Lawenda to piękna i aromatyczna roślina, którą warto mieć w swoim ogrodzie. Możesz rozmnażać lawendę na kilka sposobów, takich jak przez sadzonki, odłogi lub z nasion.
Jak rozmnażać lawendę?
Aby rozmnożyć lawendę przez sadzonki, należy przygotować dolne części pędów o długości około 10 cm. Następnie ukorzenić je poprzez umieszczenie w wilgotnym podłożu. Możesz również rozmnażać lawendę przez odłogi, przez skierowanie dolnej części pędu w kierunku ziemi i ukorzenienie go. Natomiast rozmnażanie lawendy z nasion wymaga stratyfikacji nasion przed wysiewem.
W jaki sposób zrobić sadzonki lawendy?
Przygotowanie sadzonek lawendy polega na odpowiednim przygotowaniu pędów do ukorzenienia. Po ukorzenieniu można je sadzić w doniczkach, zapewniając im odpowiednie warunki do wzrostu.
Aby ukorzenić pędy lawendy, należy wyciąć dolne liście i umieścić je w wodzie lub wilgotnym podłożu. Ważne jest utrzymanie odpowiedniej wilgotności podczas procesu ukorzeniania. Po ukorzenieniu pędów można je łatwo posadzić w doniczkach.
Jak pielęgnować lawendę po posadzeniu?
Po posadzeniu lawendy należy regularnie podlewać roślinę, szczególnie podczas późnego lata, kiedy warunki atmosferyczne mogą być bardziej suche. Przycinanie lawendy sprzyja jej gęstszemu wzrostowi i obfitości kwiatów. Dbając o lawendę w ogrodzie, zapewniasz jej odpowiednie warunki do rozwoju.
Co należy wiedzieć o sadzonkach lawendy?
Przygotowanie sadzonek do posadzenia polega na odpowiednim przygotowaniu pędów lub nasion do rozmnażania. Sadzenie sadzonek pędowych lawendy jest prostym procesem, który można przeprowadzić w doniczkach lub w ogrodzie. Ważne jest odpowiednie dbanie o nowe sadzonki, zapewniając im odpowiednie warunki wzrostu.
Czym zasadzić lawendę?
Aby zasadzić lawendę, ważne jest dobór dobrej gleby, która zapewni roślinie odpowiednie składniki odżywcze. Lawenda najlepiej rośnie w przepuszczalnej glebie, dlatego należy zadbać o odpowiednią strukturę gruntu. Możesz sadzić lawendę z nasion lub gotowych sadzonek, dostosowując sposób sadzenia do warunków lokalnych.
Bardzo fajny artykuł 🙂